Na pomysł adaptacji poddasza do celów mieszkalnych często wpadamy wtedy, gdy nasza rodzina się powiększa, brakuje nam jakiegoś pomieszczenia albo też obejrzeliśmy klimatyczne zdjęcia różnych aranżacji i chcielibyśmy mieć podobną przestrzeń u siebie. Adaptacja poddasza to zadanie niełatwe, ale warte wszelkich wysiłków!
Najpierw sprawdź konstrukcję dachu
Zanim oczami wyobraźni będziemy widzieli siebie na przepięknie urządzonym i przytulnym poddaszu, warto uporządkować sprawy techniczne. W jakim stanie znajduje się konstrukcja dachu? Czy nie ma tam grzybów, czy nic nie przecieka, czy w drewnie nie zadomowiły się korniki? Wszystkie „słabe” elementy należy wymienić, ponieważ od tego zależy nasze bezpieczeństwo i komfort.
Inną ważną kwestią jest sposób ogrzewania, na jaki się zdecydujemy. Wełna mineralna, styropian, pianka poliuretanowa? Rozwiązań jest kilka, wszystkie mają swoje plusy i minusy. Na tym etapie nie obejdzie się bez wsparcia doświadczonej ekipy, która fachowym okiem zbada stan dachu i wykona niezbędne naprawy.
Wszystko dokładnie wymierz
Skosy czy wsporniki pięknie się prezentują, ale mogą równocześnie tworzyć bardzo nieustawną i ograniczoną przestrzeń. Każdy zakamarek poddasza trzeba dokładnie obmierzyć i rozplanować tak, by maksymalnie wykorzystać każdy kąt.
Jeśli nie mamy zdolności do aranżacji, skorzystajmy z pomocy architekta wnętrz, który przygotuje projekt najbardziej zbliżony do naszego wyobrażenia, a równocześnie – funkcjonalny. Warto zainwestować w ciekawe oświetlenie i duże okna, które optycznie powiększą metraż, a równocześnie pozwolą na obserwację gwiazd w letnie wieczory. Jeśli nasze poddasze jest małe, korzystajmy z jasnych farb, które dodadzą nieco przestrzeni.
Co możesz mieć z poddasza?
Tak naprawdę, jeśli zadbamy o wszystkie aspekty techniczne, na poddaszu możemy urządzić zarówno salon, sypialnię, jak i pokój dziecięcy, kuchnię czy łazienkę. Oczywiście, te ostatnie pomieszczenia będą nas kosztowały dużo więcej pracy i wysiłku, ale takie wykorzystanie poddasza nie jest niemożliwe.
Nie zapomnijmy, że jeśli wcześniej „góra” domu była używana wyłącznie do suszenia prania czy przechowywania rzadziej potrzebnych przedmiotów, w momencie, gdy podejmiemy decyzję o adaptacji poddasza, musimy też przewidzieć remont wiodących na nie schodów. Jak widać, cały proces jest dość pracochłonny i dość rewolucyjny, ale – gwarantujemy – efekt jest tego wart! W końcu czy może być coś lepszego, niż od czasu do czasu popatrzeć sobie w niebo – bez wychodzenia z ciepłego domu?